Samodzielnie przygotowany syrop truskawkowy ma pod sobą wszystkie inne syropy tego świata. Jest pyszny, intensywnie czerwony i smakuje latem. Jeśli szukasz czegoś pysznego co zastąpi niezdrowe napoje i umili czas jesiennego popołudnia przygotuj go.
Jak przygotowywać przetwory?
Przede wszystkim musisz zadbać o czyste i wyparzone słoiki lub butelki, aby nie było w nich żadnych drobnoustrojów. Przez bakterie cała Twoja robota poszłaby na marne, więc nie odpuszczaj tego, według mnie, najważniejszego kroku. Tuż przed wlaniem syropu do słoików lub butelek musisz je dokładnie osuszyć. Woda także powoduje psucie produktów, ponieważ i w niej zwykle są jakieś bakterie. Pamiętam, gdy wiele lat temu pominęłam te kroki, myśląc, że to bujda dla ludzi, którzy mają dużo czasu. Zakończyło się to tragiczne – cały zapas dyniowego pure wylądował na ścianach piwnicy, tuż po eksplozji jaką wywołał nagromadzony w słoikach dwutlenek węgla. Wierz mi, było co sprzątać. Dlatego ucz się na moich błędach.
Jakie truskawki wybrać na przetwory
Przede wszystkim skup się na tym, żeby były świeże. Odmiana ma drugorzędne znaczenie, szczególnie teraz, gdy zwykle truskawki kupujemy w sklepach lub na bazarkach jako truskawki. Owoce na przetwory nie mogą mieć plam, pleśni czy zacieków. Muszą być twarde i jędrne. Najlepiej jeśli kupisz koszyk truskawek i od razu po przyniesieniu do domu zabierzesz się za przygotowanie dżemu czy syropu. Truskawki bardzo szybko pleśnieją, szczególnie jeśli od razu je wypłuczesz. Dlatego płucz je na bieżąco i tylko tyle ile zamierzasz zjeść czy zużyć. Masz wtedy gwarancję, że dłużej będą świeże i pyszne.
Syrop truskawkowy
Przetwory są ważną częścią mojego życia. Gdy byłam dzieckiem przez wiele lat obserwowałam przy pracy moje babcie i ciocie. Dlatego dziś nie wyobrażam sobie, żebym ich nie robiła. Szczególnie miło wspominam jak moja ciocia robiła owocowe syropy w sokowniku. Gotowała je nawet kilka dni, a całemu procesowi towarzyszył wspaniały zapach karmelizowanych owoców. Dziś po latach sama jestem mamą i ciocią… i nadal robię przetwory! Jednym z nich jest ten syrop. Moja rodzina tak bardzo się do niego przyzwyczaiła, że zwyczajnie upomina się o syrop, gdy tylko pojawiają się truskawki czy maliny. Jednak idąc z duchem czasu uprościłam metodę mojej cioci i babci. Jak to zwykle bywa w mojej kuchni – wykorzystuję sprytne patenty, aby uprościć dobrze mi znany przepis z dzieciństwa, a jednocześnie uzyskać jak najwięcej cudownego, słodkiego rubinowego syropu.
na ok. 1,2-1,5 l syropuSkładniki
Przygotowanie