Śledź, szczególnie bałtycki, to wspaniała i smaczna ryba. Choć smażoną lubię jedynie nad morzem, w domu zwykle przygotowuję tatar ze śledzia albo śledziowe sałatki. Uwielbiam śledzie marynowane w aromatycznych olejach. Im bardziej wartościowych tym lepiej, bo nasze organizmy potrzebują kwasów wielonienasyconych Omega-3 i Omega-6.
Śledzie w oleju
Olej to idealny nośnik smaku i konserwant, który dokładnie otacza śledzie i zapobiega ich psuciu. Aromatyczne oleje idealnie pasują do marynowanych potraw, a śledzie zawsze wdzięcznie przyjmują aromaty przypraw jeśli spędzą z nimi w zalewie dwa, trzy dni. Uwielbiam używać do śledzi olejów tłoczonych na zimno, najlepsze są te ekologiczne – są najzdrowsze i najładniej pachną. Jednak w tym wypadku postanowiłam użyć oleju rzepakowego spod suszonych pomidorów ze względu na jego wspaniały pomidorowy smak i zapach.
Jak przechowywać śledzie?
Ja układam śledzie na przemian ze składnikami w wysokim i czystym słoiku, a później zalewam całość olejem. Ważne jest to, aby były w całości przykryte tłuszczem, dlatego warto docisnąć je w słoiku, aby wypuścić ewentualnie pęcherze powietrza.
Składniki
Przygotowanie